Baleriny, któż ich nie zna? Lekkie, dziewczęce buty na płaskim obcasie, od kilku dobrych sezonów królują na ulicach na całym świecie, choć prawdziwą popularność przyniosły im lata 60 XX wieku, dzięki gwiazdom filmowym, które chętnie nosiły je na co dzień.
Z desek teatru na ulice
Każdemu z nas zdarzyło się podziwiać pełne gracji ruchy primabaleriny, tańczącej na czubkach palców po deskach teatru. Żeby była w stanie wykonywać swój układ poruszając się w ten właśnie, niedostępny dla zwykłych śmiertelników, sposób, nosi specjalne obuwie, tzw. pointy, satynowe buty o usztywnionej podeszwie i niezwykle stabilnym, sztywnym czubku, z doszytymi dodatkowo satynowymi troczkami. Baletki, natomiast, stanowią wariację na temat point. Mają zaokrąglone czubki i przeznaczone są do codziennego użytku. Zostały zaprojektowane przez słynną amerykańską kreatorkę mody, Claire McCardell, która zrewolucjonizowała modę damską w Ameryce. Zamówiła ona bowiem wykonanie butów u producenta strojów baletowych, Salvatore Capezio. Stąd też, w 1944 buty zainspirowane baletkami pojawiły się na nogach Amerykanek, a wkrótce dotarły też na Stary Kontynent.
Hollywood a baleriny
Moda na baleriny nie ominęła też Hollywood. W latach 60. ubiegłego wieku rozpropagowała je Brigitte Bardot, nosząc je w filmie „I Bóg stworzył kobietę”, a później także Audrey Hepburn. Wysoka, bo mierząca 176 cm aktorka, dobrze się czuła w butach na płaskim obcasie. I choć w latach 70 baleriny zostały wyparte przez, wkraczającą właśnie, modę na koturny, to powracały w kolejnych sezonach, jako emisariusze letniego komfortu i dobrego stylu. W ciągu kilku minionych dekad baleriny damskie pojawiały się w różnych odsłonach, wykonane ze skóry naturalnej, z zamszu, lakierowane, plastikowe, z gumką wszytą wokół cholewki, różnokolorowe, lub pastelowe, ozdobione klamrami lub kokardkami. Ich uniwersalność była przez te wszystkie lata głównym powodem ich popularności wśród kobiet na całym świecie. Baleriny skórzane można nosić do każdej stylizacji: doskonale wyglądają w zestawieniu z letnią, kwiecistą sukienką, ołówkowymi spodniami, jeansami i legginsami.
Bieżące trendy
Miłośniczki komfortu i dziewczęcego, subtelnego stylu, które chciałyby wiedzieć jakie trendy będą obowiązywać w nadchodzącym sezonie, z pewnością ucieszy fakt, że wiosenne baleriny będą reprezentować pełne wachlarz wzorów i kolorów, spośród których każda z Was wybierze coś dla siebie. Złoto i srebro to największa elegancja w tym sezonie. A dla wysmuklenia sylwetki modne stały się balerinki na delikatnym koturnie.
Ja na wiosnę mam ochotę na wygodne, porządne balerinki na spacerki z synkiem 🙂 Przejrzałam nową kolekcje marki Kazar, moje typy w zdjęciu powyżej. Przejrzę dla Was również modele z popularnych sieciówek ale zaprezentuje je w innym wpisie. Warto „zainwestować” w wymarzone balerinki ponieważ jak widać mimo zmieniających się trendów są zawsze modneeee.
kazar.com/pl/sklep/kobieta/buty/baleriny
też jesteście fankami balerinek?
Pozdrawiam 🙂
Uwielbiam balerinki, mam w szafie pokaźną kolekcyjkę ;)) a tej wiosny się powiększy 😀
kobaltoweeee! chceeee
Mi podobają się te na koturnie takim dyskretnym,a z moim kompleksem niskości najfajniejsze. Będę poszukiwać na wiosne coś z czerwienią, bordem.. będę wdzieczna za wyszukanie jakis 😉 pliss
Pozdrawiam nowa fanka
Kornelia
Witam 😀 będę miała na uwadze.. najciekawsze zamieszczę we wpisie 😉 wpadaj
pzdr
Kocham baleriny i co sezon kupuję przynajmniej dwie pary. Mam ich mnóstwo w przeróżnych kolorach i mogłabym w nich chodzić non stop 🙂
na rynku jest tyle kolorów, wzorów balerinek ze zgłupieć idzie 😀
Uwielbiam balerinki! Ale nie nosiłam ich zbyt często (w zasadzie wcale) aż do momentu zajścia w ciążę. Niestety miałam kompleks niskiego wzrostu muszę przyznać. Ale teraz moje podejście znacznie się zmienia 🙂 na lepsze i wygodniejsze dla mnie 😛
Pozdrawiam, MG
Ja pracowałam jako niania więc olatałam się za dzieczkami już 😀 dlatego balerinki doceniłam duzooo wczesniej 🙂
pozdrawiam 🙂
Świetne, jednak mnie najbardziej podobają się te z kobaltowym noskiem 😀